W weekend znowu pojechałam na wieś, na działkę. Wysiadłam z samochodu i… WOW! Pierwszy śnieg!
Może nie było go zbyt wiele, ale wystarczyło na ulepienie małego bałwana (Olafa), na kule śniegowe i bitwę, na dobrą zabawę.
Zimno – wcale nie było aż tak zimno, żeby nie biegać kilka godzin po działce. Pogoda była w sam raz.
Lubię śnieg i zimowe zabawy.
A czy Wam podobał się śnieg?