Rozmawiamy o Świętach, o choince, piernikach i o Mikołaju.
Ale te rozmowy, to nie zagadki, nie pytania o kolor stroju, czy brody Mikołaja. To rozmowa o uczuciach.
Bo przecież Mikołaj może być fajny, albo straszny…
Może być trochę gruby, albo bardzo gruby – za gruby, żeby usiąść mu na kolana…
Dla mnie Mikołaj jest OK. Ma tylko nieprzyjemną brodę. Trochę straszną. Jest duży i nie chcę mu siadać na kolanach, ale mogę z nim rozmawiać i prezent też wezmę
A czy wy lubicie Mikołaja?
Czy jest dla Was fajny, dziwny, czy straszny?