Kasztany i żołędzie

Pewnie robicie ludziki z żołędzi i kasztanów. A ja łowię 🙂

Dzięki takiemu łowieniu łatwiej potem „wyłowić” kluski i warzywa z zupy. Tutaj oprócz łowienia segregowałam od razu – kasztany do jednej miski, a żołędzie do drugiej. A co najważniejsze bawiłam się W OKULARACH 🙂

Zabawa jest fajna, więc 3 razy wyławiałam wszystkie kasztany i żołędzie (powtórka była już bez okularów), a potem liczyłam i wiecie co? Chociaż wydawało się, że żołędzi jest mniej, to okazało się, że jest ich jednak więcej niż kasztanów.

Na koniec zabawy przypomniało mi się, że mam przecież jednego misia, który ciągle chce jeść. Miś lubi kasztany i żołędzie 🙂

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *