Pierwsze kroki w samodzielności są trudne.
Trzeba przełamać nieśmiałość i lęk. Skupić się i poukładać wszystko po kolei. Słuchać i obserwować, by upewnić się, że działam właściwie.
Samodzielności uczę się w mojej ukochanej bibliotece.
Choć wiele razy uczestniczyłam wcześniej w oddawaniu i wypożyczaniu książek, choć wiele razy widziałam jak rodzice i inne dzieci zachowują się w bibliotece, to jednak samodzielne wypożyczenie książek to zupełnie nowe przeżycie.
Na szczęście jest taka cudowna biblioteka i takie wspaniałe Panie – uśmiechnięte, cierpliwe, serdeczne – które naprawdę słuchają, nawiązują kontakt, traktują poważnie każdego. W takiej bibliotece wszystko się udaje – mi też się udało. Zobaczcie.
Przed oddaniem książek jeszcze raz – na pożegnanie – zerknęłam do treści i oddałam.
Pani Magda wypożyczyła mi nowe książki, a ja schowałam je do torby. I gotowe – pierwszy krok zrobiony 🙂
A w tej bibliotece – jak już wiecie – na dzieci czekają nie tylko świetne książki…
Tym razem każdy mógł wykonać „posolone obrazki”. Ja na koniec spróbowałam też malowania na innej dostępnej powierzchni…
Najlepsza biblioteka pod słońcem 🙂